Panie Tusk - Panu już dziękujemy!

2012-04-10 00:16

Ciągle słyszymy o sukcesie polskich reform gospodarczych i o wzroście, do którego one doprowadziły. Okazuje się jednak, że w Polsce rosną obszary biedy, a inne kraje byłego bloku wschodniego rozwijają się szybciej. Brak jest jednoznacznych kryteriów, na podstawie których można sformułować obowiązującą wszystkich teorię ubóstwa społeczeństwa. Zwykle przyjmuje się, że ubogim nazywamy osobę, której nie stać na zaspokojenie potrzeb, w zbiorowości powszechnie uznawanych za podstawowe. Pojęcie to bowiem jest relatywne i nie może istnieć w próżni, zawsze decyduje o nim kryterium porównawcze. Można wyodrębnić dwie podstawowe definicje zjawiska ubóstwa. Pierwsze rozumienie - absolutne - odnosi się ono do stanu niezaspokojenia oraz braku podstawowych życiowych potrzeb, które uznawane są za minimalne w określonym społeczeństwie oraz czasie. Natomiast w rozumieniu względnym - ubóstwo traktowane jest - jako naruszenie zasady społecznej sprawiedliwości przez funkcjonowanie zbyt dużej rozbieżności miedzy poziomem życia danych grup żyjących w społeczeństwie. Bieda i ubóstwo kojarzy się przede wszystkim z zasiłkami, pomocą społeczną, patologią, alkoholizmem. Tymczasem problem biedy coraz częściej dotyczy też ludzi wykształconych, pracujących na etacie.

Sfera biedy to jeden z najistotniejszych problemów, z którym musi się zmierzyć diagnostyka społeczna. Jest to jednocześnie niesłychanie złożona kwestia, której skomplikowanie wymaga dogłębnych badań. Państwo wraz z organami władzy samorządowej oraz organizacjami pozarządowymi winno koordynować swoją politykę walki z patologiami życia społecznego. Niestety u nas tak się nie dzieje. Codziennie słyszymy o rosnącym bezrobociu, o bezdomnych na dworcach, o popadających w depresję w powodu utraty pracy. Pamiętajmy również, ze im większa jest sfera biedy, tym większa skala przestępczości a także wielu zachowań, które nie są społecznie akceptowane, jak na przykład prostytucja osób nieletnich. Kryminalizacja życia oraz ubożenie społeczeństwa stanowi bowiem system "naczyń połączonych".

Największą liczbę wśród ludzi uznawanych za ubogich stanowią robotnicy i rolnicy - 3/5 ludzi biednych mieszka na wsi. Jedna trzecia z nich pochodzi z gospodarstw domowych z przynajmniej jedną osobą bezrobotną. Im większe miasto, tym tych osób jest mniej, zapewne dlatego, że w dużych aglomeracjach jest bardziej rozwinięty przemysł i usługi, więc łatwiej jest znaleźć pracę. Najgorzej jest na wsiach, gdzie sfera usług znajduje się w powijakach a pracę daje tylko rolnictwo. Koncentracja biedy na wsi różni Polskę od innych krajów rozwiniętych, gdzie bieda jest zjawiskiem raczej miejskim. Na całym świecie z ubóstwem wiąże się też brak pracy. W UE granicą ubóstwa jest 60% średniego wynagrodzenia. W Polsce 350 zł na osobę.

Jak to jest, że niby jesteśmy wspólnotą a tyle nas dzieli?

Dla wszystkich rodaków rozczarowanych rządami PO-PSL widzę alternatywę. Jest nią partia Samoobrona. To nasz program społeczno-gospodarczy gwarantuje równe szanse dla wszystkich obywateli. Trzeba wreszcie naprawiać Polskę.

 

(-) Dawid Grzegorzewski
Przewodniczący Samoobrony Młodych